Co myślicie na temat mojego bloga?
niedziela, 21 kwietnia 2013
Rozdział III
Gdy wyszłam z lasku zobaczyłam coś niesamowitego. Stałam na polanie otoczonej przez brzozy i różno kolorowe krzaki. Dalej był ogromny, okrągły budynek ze szklaną kopułą,
zamiast dachu. Gmach miała też wiele pięknych okien. Na prawo od niego było chyba z 50 drewnianych domków, natomiast za budynkiem były 4 większe. Nie widziałam ich
za dobrze, bo na tamtej wysokości była mgła. Nagle podbiegł do mnie duży wilczur. Na początku się przestraszyłam, ale gdy zobaczyłam jego zielone oczy wypełnione radością, strach mnie opuścił.
- Hej mały. - powiedziałam i pogłaskałam go po pyszczku.
Piesek zamknął oczy i mruknął z lubością. Uśmiechnęłam się, wzięłam rękę i poszłam dalej, ale pies mnie zatrzymał.
- Poczekaj chwilkę. - mruknął wilczur
Stałam w osłupieniu. Czy pies właśnie coś powiedział?
- Tyy....ty mówisz? - wydukałam
Pies westchnął i spojrzałam na mnie wymownie.
- Tak, tak mówię. - odpowiedział. - nigdy nie widziałaś żeby pies gadał.?
Pokręciłam przecząco głową. Pies uśmiechnął się szeroko i usiadła koło mnie.
- To dziwne. - mruknęłam
- Możliwe. Opowiedz mi coś o sobie.- odpowiedział - A tak ogólnie to mam na imię Max.
Usiadłam koło niego i zaczęłam opowiadać. Jestem niestety bardzo gadatliwa, co było mi wiele razy wypominane przez Jess. Mówiłam Max'owi o wszystkim, o tacie, o moim życiu i przyjaciołach. Słuchał uważnie.
- Wiesz co Kate, chyba musisz już iść. - powiedział szybko
- Zanudziłam Cię, prawda? - zapytałam smutno
- Nie, ale o ile wiem, to masz apel za 3 minuty. - odpowiedział uśmiechnięty
- CO?! Gadaliśmy godzinę? Jeny, to naprawdę muszę iść, pa! - odpowiedziałam i poszłam w stronę okrągłego budynku. Był przy nim duży harmider, wielu uczniów pchało się do środka. O dziwo, mi się udało, znalazłam wolne miejsce i usiadłam. Przede mną siedziały jakieś dwie dziewczynki, które zawzięcie o czymś rozmawiały i rozglądały się po pomieszczeniu. Inni też rozmawiali, witali się z przyjaciółmi i spali. Spanie tu wydawało mi się trochę dziwne, ale nie wnikam. Pomieszczenia wyglądało jak sala w teatrze. Na "balkonach" musieli najpewniej siedzieć nauczyciele. Na scenę weszła wysoka blondynka. Miała na oko 40 lat. Ubrana była w długą, beżową suknie, czarny sweter i ciemne kozaki. Wyglądała na miłą.
- Witam was uczniowie! - zawołała. Miała bardzo donośny głos. Wszyscy zamilkli. - Witam wszystkich na kolejnym roku nauki w akademii Żywiołów.
Na scenę weszło jeszcze trzech mężczyzn i dwie kobiety. Kobieta kontynuowała.
- Większość mnie zna. - zaczęła - ale, dla naszych pierwszoroczniaków, przedstawię się jeszcze raz. Jestem Profesor Miranda Scott. Teraz kilka ogólnych ogłoszeń. Jak co roku macie kategoryczny zakaz wchodzenia do lasu duchów. Wejście do niego będzie srogo karane. Macie się słuchać nauczycieli i opiekunów. Po 23 nie wolno wychodzić z domków. Plan zajęć dostaniecie wieczorem. A teraz będę wywoływać naszych nowych uczniów, proszę was żebyście ustawili się koło siebie, więc....Samantha Dark,...Aron Van Garden,....Julie Ramos,....Katie Jonson,...Caroline Jones...David Donavan...
Przeszłam przeze mnie fala gorąca, rozejrzałam się, przełknęłam ślinę i poszłam w stronę sceny. Czułam na sobie wzrok wielu osób. Kobieta prowadząca otwarcie uśmiechała się do mnie serdecznie. Po kilku minutach na scenie roiło się od pierwszoroczniaków. Po zakończeniu ceremonii Pani Scott zaprowadziła nas do innego pokoju.
- Teraz przydzielimy was do domków, Ci którzy już zostaną przydzieleni proszę o udanie się do swoich nowych domów. - powiedziała patrząc na każdego z nas. - Więc...Katie Jonson, Caroline Jones, Julie Ramos i Samantha Dark są w domku nr 49. Rose, Stella, Monica i Natalie w 48. Aron, David,....
Posłusznie poszłyśmy w stronę naszego domku. Trochę nam to zajęło, ale wspólnymi siłami znalazłyśmy domek nr 49. W środku panował półmrok. Po zapaleniu światła, ukazał nam się salon. W centrum była beżowa kanapa i dwa fotele. Pomiędzy nimi stał czarny stoliczek. Ściany miały kolor liliowy. Po drugiej stronie pokoju stał telewizor. W głębi pomieszczenia była kuchnia, a obok niej drzwi do łazienki.
- No dobra, Jestem Caroline Jones. - powiedziała średniego wzrostu blondynka.
Przyjrzałam się jej. Miała lekko falowane blond włosy do ramion, niebieskie oczy. Na sobie miała czarne rurki, trampki i prześliczny beżowy sweterek. Uśmiechała się wesoło.
- Katie Jonson - odpowiedziałam z uśmiechem
- Samantha Dark - powiedziała wysoka, rudowłosa dziewczyna
- Julie Ramos. - odpowiedziała niskiego wzrostu brunetka.
Uśmiechnęłam się promiennie. Dziewczyny wyglądały na naprawdę fajne. Po zapoznaniu poszłyśmy do swoich pokoi spać. Mi udało się mieć pokój z Caroline. Na naszych łóżkach leżały mundurki. Przyjrzałam się strojowi. Była to czerwona marynarka, czarno-czerwony krawat, beżowa bluzka i czarna spódniczka. Odłożyłam strój na krześle przy moim łóżku i położyłam się na nim.
- Ja mam w tym chodzić?! - zapytała Caro wskazując na swój mundurek. Był identyczny, tylko marynarka była niebieska.
- Obawiam się, że nie mamy wyjścia. - odpowiedziałam smutno.
- O nie, nie, nie. Przecież to w ogóle do siebie nie pasuję! Idę jutro do Scottowej o zmianę tego!
- Mogę pójść z tobą? - zapytałam
- Jasne. - odpowiedziała wesoło. - Dobranoc.
- Branoc.
Przykryłam się i próbowałam zasnąć. Miałam tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Pełna obaw odpłynęłam do krainy snów.
_______________________________________________________________________________
No to mamy rozdział 3 :D
Dziękuję za wszystkie komentarze, bo to one motywują! ;**
Zapraszam na prolog -> http://megan-tvd-story.blogspot.com/
Pozdrawiam Yśka ;**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapraszam na nowy rozdział na www.love-forbes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA bloga poczytam jak tylko znajdę chwilę wolnego :)
O matko, jaki fajny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta, nie zauwważyłam błędów, a jeśli jakieś są to pewnie jakieś małe.
Jeju, dzięki, że wprowadziłaś moją Caroline, świetnie ją wprowadziłaś i te dialogi, fajnie ;D
Nie mam za dużo czasu bo inaczej bym ci tutaj dodała długi komentarz, a niestety nie mogę to będzie krótki. ;p
Czekam na kolejny rozdział i weny życzę ;D
No hejka. Cieszę się, że dodałaś w końcu kolejny rozdział na który dłuuugooo czekam hehe. Jesteś świetna w pisaniu więc mam nadzieję, że szybko dodasz nn :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Costa
PS: Dziękuję za miłe komentarze i twoją opinię do spina.
Zapraszam na nn na http://love-forbes.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńHejka!
OdpowiedzUsuńChciałam cię powiadomić, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
Mam nadzieję, że sprawiłam ci tym radość :D.
Pozdrawiam Costa z http://milosci-pierwotnych-i-nie-tylko.blogspot.com/
kiedy nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńbo ja czekam, czekam i czekam, a tu nic ;c